Witam.
Chciałbym się dowiedzieć jak wygląda procedura zdejmowania takiego koła.
Rozumiem że najpierw wybijam klin noskowy np tym :
https://www.grene.pl/klin-do-wybijania- … gKIIPD_BwE
I tu pytanie , czy taki klin siedzi tam lekko stożkowo żeby dobrze się klinował ?
Czy wolno takie koło ściagać razem z klinem ??
Nie robiłem tego nigdy , a wygląda na to że lekko nie zejdzie .
Offline
Zeby taki klin wyciągnąć musisz najpierw koło pasowe wbić pare milimetrów do wewnątrz dopiero wtedy takie cudo możesz użyć inaczej urwiesz łeb w klinie.
Offline
Jak już wyciągne klin to mam nagrzewać koło palnikiem ??
Ten wybijak trochę drogi, są jakieś inne metody wyciągania takich klinów ??
Ostatnio edytowany przez kondzio98 (2020-07-31 03:56:26)
Offline
Klin można podważyć jakimś domowym sposobem, nie powinno być problemu. Jeżeli wszystko jest dobrze z kołem i wałem, to nie trzeba grzać. Pasowania, kół z wałami połączonymi na klin, które widziałem, były suwliwe więc koła wkłada i zdejmuje się ręką. Jeżeli jest rdza, albo ktoś zastosował pasowanie ciasne między wałem i otworem (nikt nie zabroni), to może być trudniej ściągnąć. Jest jeszcze możliwość, że został użyty klej, a wtedy podgrzewanie palnikiem piasty koła jest jak najbardziej uzasadnione.
Proszę pamiętać o ostrożności przy pobijaniu na wałach kół żeliwnych, które mogą pękać - np. koło napędu podsiewacza w E 517.
Offline
Sorry, miałem zbiór owsa , dlatego nie odpowiadałem.
Zabrałem się za zdejmowanie tak jak potrafiłem, czyli mocny dwuramienny ściągacz + młotek.
Było ciężko , ale zeszło, oczywiście w miejscach ściągania koło pękło.
Rysy zagładziłem szlifierką .Tak, koło bez klina ma pasowanie suwliwe.
Po zdjęciu okazało się że łożysko jest ok, tylko ma luz w swojej obudowie.
Poprawiłem i jazda w pole bo owies czekał, na razie chodzi.
Dzięki za rzeczowe wyjaśnienie majster.
Offline