Ludzie co się dzieje. W odmianie (rovada )którą zazwyczaj zaczynałem rwać koło 15 lipca już jest sporo dojrzałych owoców około 5%, takich różowych 10% i 80% takich co są totalnie zielone.
Wcześniejsza odmiana ma 60% dojrzałych 20 różowych i 20 całkowicie zielonych.
Mówię tu o owocach które są w porównywalnym stopniu wystawione na słońce.
Offline
Miesiąc wcześniej wszystko. Poniekąd wszystkie znachory mówią o jakiejś mroźnej ciężkiej zimie... Zastanawia mnie jak zbiory wcześniej to siewy też wcześniej, czy czekać do normalnych terminów?
Offline
Do normalnych raczej .....
Offline
Grzesiu tak daleko w przyszłość nie patrz, najpierw zbierz.
Offline
racja.
Offline
Grzegorz89 napisał(a):
Miesiąc wcześniej wszystko. Poniekąd wszystkie znachory mówią o jakiejś mroźnej ciężkiej zimie... Zastanawia mnie jak zbiory wcześniej to siewy też wcześniej, czy czekać do normalnych terminów?
Planista... Rzepak zasieje w lipcu a pszenice w sierpniu
Mnie w tych porzeczkach nie martwi tak bardzo termin dojrzewania co nierównomierność i jakość plonu przy zbiorach...
Offline
u mnie to samo z czeresniami dwa tygodnie szybciej niz zwykle.
Offline
Ponoć za rok będziemy tak mieli https://www.youtube.com/watch?v=Nsim-7wu_Ss
Offline
Fajnie by było gdyby zboże też dojrzało miesiąc wcześniej bo zapasy się kończą;)
Offline
Może ktoś wie co to https://www.fotosik.pl/zdjecie/e2995d47f3d8fcdc
Odmiana rovada pozostałe problemu nie mają
Problemem są czerwono różowe przebarwienia na spodniej stronie liści. Oraz uszkodzenia mechaniczne blaszki i nerwów 5-10mm od początku liścia. Dodam że jeden i drugi problem dotyczy liści zjdujących się " na zewnątrz" krzaka w środku nie ma takich objawów wcale. Objawy są tylko na liściach z tegorocznych przyrostów. Blaszka gdy już jest od dołu różowa na całej powierzchni robi się sztywniejsza. Uszkodzeń mechanicznych i przebarwień raczej bym nie łączył choć zazwyczaj występują razem to też zdażają się liście uszkodzone i nie przebarwione jak i nie uszkodzone i przebarwione.
Co do chemi jaką w ostatnim czasie stosowałem to tylko azotan wapnia w stężeniu 1,5% na rosę lub tuż przed nią 1 zabieg na tydzień. No i poszedł proteus na przeziernika.
Ostatnio edytowany przez Krzysiek (2018-06-13 16:50:20)
Offline
A to nie mszyca czasem?
Offline
Nie no proteus zwalił ją z nóg dawno.
Właśnie wróciłem z pryskania. trza było prysnąć bo na nowych przyrostach punktowo pojawił się mączniak. I tak pomykając po plantacji chyba połowicznie rozwiązałem zagadkę, może nawet w 100%. To co wygląda jak ugryzienia czyli uszkodzenia mechaniczne blaszki to moja sprawka. Rovada ma ogromne liście jak na porzeczkę niektóre są wielkości dłoni dorosłego chłopa. Jak ostatnio pryskałem azotanem wapnia wpadłem na pomysł że zwiększę prędkość jazdy jednocześnie podnosząc obroty wentylatora i ciśnienie cieczy. Godzina seksualna się zbliżała chciałem trochę pogonić a przy okazji uzyskać lepsze pokrycie wewnątrz krzaka. No i mam liście się połamały. Zagadką zostają jeszcze te czerwone liście ale kto wie może to też od przeciągu. Jutro sprawdzę bo mam kontrolę tam gdzie poryły dziki musiałem mocno zwalniać...
Od taka historia...
Ostatnio edytowany przez Krzysiek (2018-06-13 22:54:21)
Offline
Krzysiek pisałeś kiedyś o porzeczce przypalonej commandem. Powiedz co było później z tą porzeczką? Dziś pryskałem przy porzeczkach i burakach i mimo że wieczorem późnym nie było w ogóle wiatru to zawsze mam mieszane uczucia czy nie zawieje, bo ten środek cholernie lotny jest. Kiedyś pryskałem koło malin, lekki wiatr wiał w drugą stronę a maliny i tak zbielały.
Offline
Myślę że masz spore szanse na zmianę koloru.....
A co potem?
Przejdzie im i tak już kończą "wegetacje"
Gorzej z burakami one dostaną.
Offline
Na etykiecie jest napisane o burakach, że mogą zmienić kolor, jednak raczej ich nie spali. Chociaż jak zwykle za dużo myślę, a pryskałem w sumie w idealnych warunkach, bardzo wolno małym ciśnieniem. Jakby było coś nie halo z warunkami do oprysku to zrobiłbym nalistnie.
Offline
Dostawca nawozu wystawił minie do wiatru....
W okolicy nie ma nic bezchlorkowego albo są NPK z zaporową ceną pow 3tyś za tonę ale tam tylko 18K
W planie miałem patentkali lub kalisop no ale nie ma gdybym chciał całe 24 t to nie byłby problem...Sypać sól potasową?
Offline
Masz gdzieś kontakt do ampol merol? Brachol bierze właśnie patentkali pod pyry
Ostatnio edytowany przez Laszek (2020-02-18 00:54:47)
Offline
Nie słyszałem o takich u nas
Offline
Siedzibę mają chyba w Wąbrzeźnie a z sąsiedniej wioski kolega jest u nich przedstawicielem, teraz już chyba stopień wyżej. Nawozy teraz w sumie od nich bierzemy a wcześniej był ch...rol. No i tutaj puki co nie ma żadnego przypadku jeśli chodzi o jakość nawozy żeby składać reklamację czy coś. Zboże jak biorą w rozliczeniu to tez po dobrej cenie
Offline
Mój dostawcą zrobił odwrotnie niż twój. Złożyłem zamówienie we wtorek miał być na piątek lub poniedziałek w zależności jak się wyrobią a przyjechał następnego dnia od samego rana.
Środków ochrony jakby brakło to można poszukać w innych częściach kraju ale nawozy to chyba koszt transportu zje różnice cenową. Ile w ogóle potrzebujesz tego nawozu?
Offline